Urszula Usakowska-Wolff
Śmierć liryczna
trzeciego lutego umarł Hrabal
w szpitalu podała telewizja
karmił gołębie
nosił gruby sweter
taki z norweskim wzorem
w szpitalu na piątym piętrze
po operacji ortopedycznej
wypadł z okna
zawsze cierpiał
na głęboką melancholię
siedział przed małym domkiem
siedział w knajpie pił piwo oczywiście
lubił jak ludzie po piwie gadali
bez przecinków bez składni jak to po piwie
lubił żonę niestety zbyt wcześnie odeszła
udomowiły go koty bezdomne
trzeciego lutego umarł Hrabal
w szpitalu na piątym piętrze
nie ma kotów oczywiście
na parapecie karmił gołębie
ostatnią niezapisaną miłością do stworzenia
stary pisarz nie opada automatycznie
na cztery łapy niestety
teraz koty muszą wykarmić się same
Hrabal mruga do nich z kociego nieba
(kot ma podobno siedem żyć)
nić utkana z innej przestrzeni
luty 1997
Tekst © Urszula Usakowska-Wolff. All rights reserved. Zdjęcie: Wikimedia Commons